„My, uchodźcy”, Hannah Arendt (styczeń 1943), tłum. Halina Bortnowska

(…)

Kiedyś byliśmy kimś dla kogoś; ludziom na nas zależało; kochali nas przyjaciele, a nawet gospodarze cenili za punktualne płacenie komornego. Kiedyś mogliśmy kupować żywność i jeździć metrem – i nikt nam nie wytykał naszej obecności. Teraz zachowujemy się nieco histerycznie, odkąd dziennikarze zaczęli wykrywać naszą obecność i publicznie pouczać, abyśmy nie byli uciążliwi przy zakupach. Zastanawiamy się, jak to osiągnąć; przecież już tak dawno troszczymy się o to, aby nikt nie mógł zgadnąć, kim jesteśmy, jaki mamy paszport, gdzie wystawiono nasze metryki – i że Hitler nas nie lubił. Staramy się przystosować do świata, w którym nawet kupując chleb i mleko trzeba być świadomym polityki.

(…)

Uwięzieni, ponieważ byliśmy Niemcami; nie zostaliśmy zwolnieni, ponieważ byliśmy Żydami. 

Na całym świecie ta sama historia powtarza się wciąż od nowa. W Europie hitlerowcy skonfiskowali naszą własność, lecz w Brazylii musimy oddać Rządowi 30% tego, co tutaj posiadamy, na równi z najlojlniejszymi członkami Bund der Auslandscheutschen. W Paryżu nie mogliśmy wychodzić na ulicę po 8 wieczór, ponieważ byliśmy Żydami, ale w Los Angeles ogranicza się naszą swobodę poruszania się po zmroku, ponieważ jesteśmy „cudzoziemcami z wrogiego obozu”. Nasza tożsamość zmienia się tak często, że nikt nie dojdzie, kim właściwie jesteśmy.

Niestety sprawy nie przedstawiają sie lepiej, gdy chodzi o nasze kontakty z miejscowymi Żydami. Francuscy Żydzi byli absolutnie przekonani, że wszyscy Żydzi pochodzący zza Renu to „polaks”, czyli ta grupa ludności, którą w języku Żydów niemieckich nazywa się „Ostjuden”. Lecz z drugiej strony Żydzi rzeczywisćie pochodzący z Europy wschodniej nie mogli się nimi pogodzić i nazywali nas z nienawiścią „jeke” (tępak, bez poczucia humoru). Ich synowie, urodzeni już we Francji i tu zasymilowani, podzielali opinie wyższych warstw żydowskich Francji. A więcw tej samej rodzinie ojciec mógł cię przezywać „Jeke”, a syn – „polak”.

(…)

Leave a comment